Samowola budowlana, czyli krzyż pamięci

Krzyż postawiony na krakowskich Błoniach, okazał się samowolą budowlaną. Komitet powołany do jego obrony, zapowiedział nieustępliwą walkę. Czy górą w tej walce będzie teoria prawa, czy praktyka rzeczywistości?


Służby miejskie uznały za samowolę budowlaną 6,5 metrowy dębowy krzyż, którego to 13 maja osadzono na wcześniej przygotowanym fundamencie. Osadzającymi krzyż było Towarzystwo im. Parku Jordana, zaś miejscem osadzenia krakowskie Błonia. Osadzający ów element budowlany, zapewne świadomi byli łamania prawa, jednakże zakładali chyba, że symbolika obiektu przygniecie literę prawa, jak to już wielokrotnie miało miejsce w takich przypadkach. Krzyż stanął w piątek, w sobotę z nieodzownym przy tego rodzaju wydarzeń pokropkiem, zapowiedzieli się przedstawiciele kurii, a tu nagle szast prast i po krzyżu. Wredni służbiści oddelegowani przez zarząd miasta, krzyż zdemontowali i nakazali prezesowi Towarzystwa im. Parku Jordana Kazimierzowi Cholewie, usunąć
z tego miejsca łamiący prawo element budowlany.

Jak nie trudno się domyślić, wszczęto larum, Towarzystwo zawrzało i zagotowało, w efekcie czego powstał, jak to zwyczajowo ma miejsce w takich sytuacjach, komitet. W tym przypadku Komitet Krzyża Pamięci Jana Pawła II.

Tak więc w sobotę, miast kuriewnej delegacji z kropidłami, zgromadziło się przy legalnie, czyli nie łamiącym prawa budowlanego Kamieniu Papieskim ok. 70 osób. Prezes Komitetu Krzyża Pamięci Jana Pawła II - Kazimierz Cholewa, zapowiedział nieustępliwą walkę o krzyż. Nie wspomniał czy w walce tej, podeprze się stosownymi pozwoleniami budowlanymi, ale łatwo zgadywać, że nie.
Póki co, bojówki Towarzystwa oznakowały teren jako swój, wbijając paręnaście mniejszych krzyży.

Szkoda, bo jako najzwyklejszy turysta ponownie z chęcią mógłbym odwiedzić to urokliwe miejsce, ale nie lubię wchodzić na czyjeś terytorium.

Brak komentarzy:

statystyka